„Przecieranie górskich ścieżek – Austria 2012″ 1VI-6VI
Nasz pierwszy dłuższy wyjazd z Pagiem spędziliśmy w górzystej Austrii. Przez tydzień mieliśmy mieszkać w miasteczku Fügen w Tyrolu (30 km na północny-wschód od Innsbrucka).
Oczywiście dłuższe wycieczki w góry, z półrocznym labradorem nie wchodziły w grę, ale niewyczerpujące spacery jak najbardziej. Pag dzielnie zniósł ponad 9 godziną podróż samochodem (900 km). Nie dopadła go choroba lokomocyjna, a większość podróży przespał, mając do dyspozycji cały tył naszej skody. Dom naszych gospodarzy mieścił się z dala od centrum Fügen, w odosobnionym i zacisznym miejscu. Położone w rozległej dolinie Zillertal, miasteczko otoczone dość wysokimi górami i siecią szlaków, ścieżek rowerowych więc pomysłów, do wycieczek z psem było mnóstwo!
Najwyżej udało nam się wspiąć na 1100 m n.p.m., (mieszkaliśmy na ponad 500 m n.p.m.) nawet wtedy Paga nie opuszczały siły …
Pięknych widoków i miejsc nie brakowało, Paga urzekł widok kościółka na tle gór (żeby nie powiedzieć, że zahipnotyzował):
My jednak woleliśmy ten, widok z kościołem:
Od tego tygodnia w Austrii, zaczęliśmy we „trójkę” naszą, wspólną przygodę z górami, dając początek mniejszym i większym wyjazdom. Tym kilkudniowym – w Polskę i tym dłuższym w Europę. Wiemy już, że my jak i nasz labrador, kochamy góry i górskie wycieczki.